Archiwum 20 lipca 2003


lip 20 2003 Bez tytułu
Komentarze: 0

Dzisiaj postanowiliśmy pozwiedzac pare zaglowców:-) Jak dojechalismy na miejsce okazało sie, ze Dar Młodzierzy płynie na żaglach, że Birka [spory szwedzki pasazerowiec, ktory co roku zawija do naszego portu na pare godzin] odbija i że Dar'ek bedzie wpływał na jej miejsce. Kochanie chciało koniecznie to wszystko zobaczyc i ja takze bo to ciekawe i niecodzienne. Poza tym, robi to zawsze na mnie gigantyczne wrazenie bo wydaje sie, ze taki kolos nie zmiesci sie w przesmyku a tymczasem miesci sie i jeszcze jakby sie uparł to mógłby płynąć slalomem. Tak czy siak: spedzilismy tam około 2 godzin sterczac i obserwując i na zwiedzanie zaglowcow sie spoznilismy:>  Mexykanin juz był zamkniety a za zwiedzanie Ruskiego trza było płacic dyche [a za pieczątke zeta..]. Jedziemy wiec tam jutro i grozi mi wstawanie skoro swit o ósmej;((((

Oczywiscie co z Kochaniem zrobilismy? Pokłóciliśmy sie! O jego rodziców, bo on koniecznie chce zeby moi zaprosili ich do nas a ja po pierwsze wiem ze moi nie maja kasy na takich gosci [bo to jednak jest wyjatkowa sytuacja i chyba paluszkami ich nie mozna przywitac;( ] a po drugie to ja jego rodzicow, delikatnie mówiąc, nie tego...no! Przebiegu kłótni nawet nie planuje sobie przypominac ale wszystko sie dobrze skonczyło, to znaczy ja sie prawie pobeczałam i posypałam głowe popiołem i przyrzeklam zastanowic sie nad zaproszeniem jego starszych do nas... Falatny układ:/

Uech, nic to, ide pobuszowac po blogach;-)

madzinka : :
lip 20 2003 Bez tytułu
Komentarze: 0

Zapomniałam, ze nie lubie tańczyć:> Takoż wynudziłam się troche na tym koncercie [szczególnie dlatego, ze były jakies problemy techniczne] i cierpiałam z powodu bólu pleców. Na szczescie po koncercie był spektakl, cos w stylu: światło i dzwięk i to było super:) Nawet sie wzruszyłam w paru momentach. Wkomponowali w spekrakl Dar Pomorza, który potem dawał nam na zakończenie sygnały;-)

W drodze powrotnej oczywiście się pozarlismy, ale prawie na smierc! Kochanie stwierdziło ze jestem dzikus, ze nie lubie tańczyc i on bedzie sie mnie staral zmienic... Nikt nie bedzie mnie lepił według własnego widzimisie, to nie jest pieprzony pigmalion...Potem pokłócilismy sie jeszcze ze dwa razy, prosilismy policje zeby nas podwiozła do domu, bo balismy sie isc przez ciemny las, jechalismy nocnym na gape...A Kochanie jeszcze wymyśliło, ze jutro na 9ta juz bedziemy w porcie...Cekajcie cekajcie: spałam dzis ze 3 godziny: od 5ej do 8ej, cały dzień na nogach, teraz jest po trzeciej i ja mam niby za 5 godzin wstac????? Ha! niedoczkanie:P

Nie umiem sie przyzwyczaic do mysli, ze juz sie nie musze uczyc....ze dzis był juz ten egzamin, ktorgo tak sie bałam, ze to dzisiaj jest dzien, o którym marzyłam od 2 tygodni: Dzień Po Egzaminie! Jestem wolna i nie wiem co zrobic z tą moja wolnością...

madzinka : :