Bez tytułu
Komentarze: 0
Wróciłam;-) Coś mnie pokusiło zeby zabrac ze sobą do autobusu ksiązkę [Piknik na skraju drogi]. Był korek, autobus darmowy [obibus] wiec tłok nieziemski...No i zrobiłam sie zielona jak ten ufik:> Jakoś dotarłam do domku i już nawet jestem po obiadku. Było mięsko duszone z gestym sosem i z buraczkami. Facetom ugotowałam ziemniaczki [musze dodawać, ze znow niedogotowałam??] a sobie ukroiłam pare kawałków chleba i umaczałam w tym sosie.....mmmmmm....był juz orgazm pomidorowy, teraz będzie orgazm chlebowo-mięsny.....uuuuuuchhhh...:))))))))))
Apropos tej książki. Kiedyś, jak miałam 6 latek, mama w drodze z zerówki do szkoły opowiadała mi pewna fajna książkę. Nie wiem z jakiej okazji, chyba opowiadała mi jaie książki lubi, czy jakoś tak. Zapamietałam z niej tyle, ze gdzies wyladowali kosmici, potem odlecieli, jakiś facet bywał w tym miejscu gdzie sobie oni zrobili ten piknik a potem jego dziecko urodzio się włochate. Strasznie mnie to wtedy zaintrygowało [ja zawsze lubiłam takie historie] ale dopiero po kilkunastu latach ta książka wpadła mi w łapska. pamietam, ze pochłonęłam ją w kilka godzin. Teraz złapałam ją znowu i mysle ze wyrobie się z nia do wieczora :D
Właśnie czytam polityke....podobno dyrektor poznanskiego chóru chłopiecego jest pedofilem i od 30lat molestuje dzieci....szzzzooookkk!!!!!! I w ogóle podobno te chóry chłopięce są w większości nekane przez pedofilów:/ O mamo.... A niektórzy rodzice jeszcze tego dyrektora bronią!!!
Wrrrrrrrr.....Zamknełabym gościa i obcięła jaja. Wszystko bym obcięła i wstawiła cewnik!
Dodaj komentarz