cze 27 2003

Bez tytułu


Komentarze: 0

Czemu ta dzisiejsza młodziez pisze notki capsem? Ja nie kumam: slepota zbiorowa, ze musza pisac capsem? Zeby dostrzec co napisali?:P To ja jestem dziecko epoki Czernobylu, to ja moge miec ewentualne wady popromienne i nie dowidziec przed sobą całego komputera ale dajcie spokój....Czy panowie muszą tak napierdalac od bladego świtu??
A może w tym jest jakiś ukryty sens?
Wrrrrrrr angol wrrrrrrrr.......Ona nam jeszcze zalezie za skóre ta zmanierowana żałobniczka :- Jeszcze nam ten angol bokiem wyjdzie...tfuuu...odpukac w niemalowane i w puste...[czyli w łeb]
A wracając do informatyki: dzisiaj byłam totalnie niekoleżeńska i samolubna, wogóle diabeł wcielony i czarownica w jednym. No ale sorki, jesli zaczynamy robic te zadania z informy [8 ich było] i juz widzimy ze jest tego od zajebania i jeszcze wiecej to chyba mam prawo skupic sie na swoim, nie? A mnie kumpela od razu szarpie i zaczepia ze ona czegos tu nie wie, ze mam jej podpowiedziec:/ Ja zawsze wszystkim pomagam, jak ktos ma problem to moze do mnie przyjsc a ja sie odrywam od kontemplowania niesmiertelności chrabąszcza i pomagam. Ale chyba sie ludzie za bardzo przyzwyczajają bo im sie wydaje ze na egzaminie tez rzuce swoje i zaczne pomagac:-\ Bardzo ale to bardzo przepraszam ale najpierw chciałabym zając sie swoim egzaminem i swoja oceną [preferowana: pozytywna, najlepiej 5]. Jak sie uporam z najtrudniejszymi rzeczami to zostane, poudaje ze jeszcze cos robie i pomoge innym. Ale mam juz dosc sytuacji kiedy pomagam ludziom i sama potem ledwo zdaje bo tylko mi łeb lata dookoła szyi zeby innym podpowiadac i dawać zwalać! Mam prawo zająć sie swoja własną kartką, swoim egzaminem i popracowac na dobra ocene! I prosze sie na mnie nie boczyc, ze nie rzuciłam wszystkiego i nie poleciałam pisac za kogos egzaminu bo do jasnej anielki za pisanie za kogos egza jeszcze nigdy nikomu nie zaliczyli na 5 jego własnego...

madzinka : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz